Witajcie,
ostatnio mam manie koloru szarego. Jak kupuje coś z garderoby to w pierwszej kolejności patrze na szare rzeczy... tak też to było z tenisówkami, których w ostatnim czasie jestem dużą zwolenniczka- są super wygodną alternatywą dla baletek. Natomiast szara bluzka z białym haftem, zauroczyła mnie nie tylko szarością, ale także swoimi zdobieniami, dzięki którym jest subtelnie efektowna- sprawdza się na 'elegancko' jak i na 'luzaka' do boyfrindów i tenisówek....
okulary/bransoletki:allegro torebka:davidjones
Wybaczcie za jakość zdjęć, aparat zbzikował..
Ściskam ciepło!
Alea.
cudne spodnie!!!!
OdpowiedzUsuńja uwielbiam szare koszulki :))
OdpowiedzUsuńBoska stylizacja :*
OdpowiedzUsuńśliczna bluzka :)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie przepadam za szarościami, ale to bluzeczką z haftem kupuję w 100% wspaniała jest, świetnie zestawiłaś ją z tymi portkami :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie luźne stylizacje, w takich najlepiej funkcjonuje się na co dzień! :)
OdpowiedzUsuńKoszulka nie jest w moim stylu, ale za to spodnie są świetne!
OdpowiedzUsuńSzary to nie mój kolor, ale w tym zestawie wygląda rewelacyjnie. Haft rzeczywiście pięknie zdobi bluzkę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietna bluzeczka, lubię szarości...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń